HAZES
Robię Swoje Hazes
[Zwrotka 1]
Hej bejb, trochę się boję a wejdę, ale się wjebałem w kolejkę (kurwa)
Trochę się boję, że te paranoje i pycha mnie spycha jak kręgle (durnia)
Kara ich wszystkich dosięgnie, kara ich zmieli jak blender (kundla)
Traktujesz wszystkich ozięble, to ogrzeją Cię w piekle
To będzie dla Ciebie lepsze, to będzie dla Ciebie fun ale nie marnuj czasu
Żebyś dostał go jeszcze, żebyś dostał te lepsze
Trochę za sobą go mam ale nie wariuj brachu
Bo to bywa niebezpieczne, a to niesie konsekwencje
Ile tam miałeś na rękę? Co to za sikor na ręce?
Powiedz mi kurwa ja też chcę, powiedz mi kurwa bo jak mi nie powiesz
To chyba Ci jebnę i połamie szczękę no a to
Zupełnie nie będzie dla Ciebie przyjemne, i to Ci potrzebne?
To zapomniane są mowy, są mowy
Mijamy się do połowy, połowy
[Refren x2]
Zarobię to jak już przejdę drogą
Ja robię swoje nie jak inni robią
Ty się nie bój mordo jestem z Tobą
Trochę inną, a tą samą osobą obok
[Zwrotka 2]
Podobno, bo kurwa kręcę się jak rondo
Nie popełnij błędów starych mordo załóż znany kondom
Nie założył go Twój stary jak nagrywał stary pornol
Ale szacun też dla mamy bo była dobrą aktorką
(Ale może trochę grzeczniej?)
(Spierdalaj, będziesz się wpierdalać)
Nie będę grzeczny, dzwoni do mnie ziomo, mówi
Że mu mama mówi, że ma spłacić długi, no bo mnie nie lubi
A poza tym chyba jestem niebezpieczny
I nie warto wisieć mi siana, i chyba odda je sama
I chyba zrobi to z rana zanim jeszcze będzie ubrana
(Eeej) Tu nie ma stresu brat
W chuj Mercedesów kiedyś mój dobry ziomek kradł
Tu nie ma reguł, mamy na nie za dużo lat
W chuj kładę betów, będziesz musiał łopatować na paczkę petów
Jeśli nie zajebiesz jej sam ze sklepu
Bo tu trzeba mieć żyłkę do interesu
Ale Ty masz na głowie za dużo stresu
Ty durniu odepnij kabel od internetu
[Refren x2]
Zarobię to jak już przejdę drogą
Ja robię swoje nie jak inni robią
Ty się nie bój mordo jestem z Tobą
Trochę inną, a tą samą osobą obok
Hej bejb, trochę się boję a wejdę, ale się wjebałem w kolejkę (kurwa)
Trochę się boję, że te paranoje i pycha mnie spycha jak kręgle (durnia)
Kara ich wszystkich dosięgnie, kara ich zmieli jak blender (kundla)
Traktujesz wszystkich ozięble, to ogrzeją Cię w piekle
To będzie dla Ciebie lepsze, to będzie dla Ciebie fun ale nie marnuj czasu
Żebyś dostał go jeszcze, żebyś dostał te lepsze
Trochę za sobą go mam ale nie wariuj brachu
Bo to bywa niebezpieczne, a to niesie konsekwencje
Ile tam miałeś na rękę? Co to za sikor na ręce?
Powiedz mi kurwa ja też chcę, powiedz mi kurwa bo jak mi nie powiesz
To chyba Ci jebnę i połamie szczękę no a to
Zupełnie nie będzie dla Ciebie przyjemne, i to Ci potrzebne?
To zapomniane są mowy, są mowy
Mijamy się do połowy, połowy
[Refren x2]
Zarobię to jak już przejdę drogą
Ja robię swoje nie jak inni robią
Ty się nie bój mordo jestem z Tobą
Trochę inną, a tą samą osobą obok
[Zwrotka 2]
Podobno, bo kurwa kręcę się jak rondo
Nie popełnij błędów starych mordo załóż znany kondom
Nie założył go Twój stary jak nagrywał stary pornol
Ale szacun też dla mamy bo była dobrą aktorką
(Ale może trochę grzeczniej?)
(Spierdalaj, będziesz się wpierdalać)
Nie będę grzeczny, dzwoni do mnie ziomo, mówi
Że mu mama mówi, że ma spłacić długi, no bo mnie nie lubi
A poza tym chyba jestem niebezpieczny
I nie warto wisieć mi siana, i chyba odda je sama
I chyba zrobi to z rana zanim jeszcze będzie ubrana
(Eeej) Tu nie ma stresu brat
W chuj Mercedesów kiedyś mój dobry ziomek kradł
Tu nie ma reguł, mamy na nie za dużo lat
W chuj kładę betów, będziesz musiał łopatować na paczkę petów
Jeśli nie zajebiesz jej sam ze sklepu
Bo tu trzeba mieć żyłkę do interesu
Ale Ty masz na głowie za dużo stresu
Ty durniu odepnij kabel od internetu
[Refren x2]
Zarobię to jak już przejdę drogą
Ja robię swoje nie jak inni robią
Ty się nie bój mordo jestem z Tobą
Trochę inną, a tą samą osobą obok
Tekst: Hazes
Producent: Trunxks