[Refren x2: Hazes]

Dzwonie do baby, going all crazy, dzwonię do lady me
Stłumiłem dźwięki, usunąłem lęki, przejebałem wielki kwit
Życiowe selfie z jednej piosenki, zamienia się w CD
Z całej tej presji, stałem się wielki, wszystko to dzięki mi


[Zwrotka: Hazes]

Chowałem się po piwnicach bo ojciec nie spełnił swojego marzenia
Miał zdecydowanie więcej do wypicia, niż miałem mu kurwa mać do powiedzenia
Jebane dragi, ulica, ból matki i hajsu za mało by cokolwiek zmieniać
Co by się nie działo, wyszliśmy na ludzi tak jak PLNy z mojego portfela

Siedzimy w domach a nie wielkiej willi
Robimy jak Polak a nie tak jak inni
Nie chcę Twoich porad, i nie chcę już zioła
Bo to już ta pora wypłynąć jak rap z piwnic

Raperzy są dziwni, każdy wers siada jak wers z biblii
Każdy ciuch leży jak FenDi i flota ucieka jak z ręki Ci

Flota ucieka jak z ręki choć rzuciłem staff
Miałem czekać chwilę dłużej, mam za dużo lat
Jeszcze nie raz się zadłuże, został jeszcze czas
Plany miałem zawsze duże mam za duży fart


[Refren x2: Hazes]

Dzwonie do baby, going all crazy, dzwonię do lady me
Stłumiłem dźwięki, usunąłem lęki, przejebałem wielki kwit
Życiowe selfie z jednej piosenki, zamienia się w CD
Z całej tej presji, stałem się wielki, wszystko to dzięki mi


[Zwrotka: Szerski]

Widzę poszarpane bloki, serca skute lodem wciąż czekające na promyk
Ja swoje wyrwałem i oddałem Ci na dłoni
Byłem Twoim fanem, wciąż czekałem na Twój podpis
Zniszczył nas ten promil

Od roku nie żyję i chodzę jak duch
Tu gdzie jestem ciężko kurwa liczy się na cud
Tyle bólu aż się załamał mi grunt
Stałem na krawędzi ale trzymał anioł stróż

Ile to mil samemu, ile jest dróg do celu
Jeden mam strzał a jest ich wielu, poślę ich wszystkich w czeluść
Do grobu zabiorę moje płyty i moje chain'y
Status diamentowy i status legendy